Z wędką w ręce

Z wędką w ręce

wtorek, 21 września 2021

Szczupaki popołudniową porą

 Udało wybrać się na szybkie 2 godzinne obejście znanych miejscówek co zaowocowało kilkoma szczupakami, największy 75cm. Wszystkie złapane na złote blachy nr3 od Fox'a






Szybki wypad na spinning

 Nic dodać nic ująć, szybki spontaniczny wypad nad Avon. Udało się trafić kilka kleni na obrotówki Fox'a, największy 50cm












środa, 30 października 2019

Krótko ale treściwie

   Cała niedzielę biłem się z myślami czy wybrać się na ryby, ponieważ stan wody podniesiony po obfitych opadach i woda trochę brudna. Jednak wędka zwyciężyła i wybrałem się nad wodę około 16. Wedkowalem okolo 2 godzin i naprawdę cieszyłem się, że jednak poszedłem. Efektem było kilka małych kleni, okoń na 40 cm i szczupak jak na razie największy w tym sezonie 95 cm. 






środa, 19 czerwca 2019

Nowy sezon

Nadszedł wreszcie czas długo oczekiwanego rozpoczęcia sezonu. Jak co roku to bywa wykupienie pozwoleń, sprawdzenie sprzętu i jeżeli wszystko gra można wybrać się nad wodę.
Pierwszego dnia mojego nowego sezonu wybrałem się na odcinek klubowy i niestety bez większych okazów tylko małe klenie.
Następnie postanowiłem przenieść się w inne miejsce i traf chciał, że był to odcinek ogólnodostępny. Podczas penetrowania tego odcinka zauważyłem okazałe klenie oraz szczupaka, który robił podjazdy, aż w końcu zaatakował z taką siłą, że niestety agrafka uległa złamaniu i ów szczupak uciekł ( pokuszę się o stwierdzenie, że miał z 80 cm).
Moja największą i ostatnia zdobyczą pierwszego dnia sezonu był piękny kleń złowiony oczywiście na blachę.




sobota, 25 sierpnia 2018

Skawa ujście do Wisły (zmiany po pogłębiarce)

     I w te wakacje nie mogło być inaczej i musiałem wybrać się nad Skawę na nockę powędkować.
Kilka dni wcześniej wybrałem się na rekonesans jak wygląda łowisko i jaka jest woda. Woda była lekko przybrudzona, ale poziom wody był normalny. Kiedy nadszedł dzień wyjazdu spakowaliśmy sprzęt i namioty, a także dokonaliśmy uzupełniających zakupów w sklepie w Zatorze. Po dojechaniu nad rzekę rozłożyliśmy sprzęt i pełni nadziei rozpoczęliśmy wędkowanie. Niestety na nadziei się skończyło. Brania były delikatne spowodowane przez drobnice, która atakowała przynętę. Na haczyku wylądowało tylko kilka okoni, mały leszcz, i mała świnka.
  Próbowaliśmy wszystkiego, czerwonych i białych robaków, które zawsze się tam spisywały dobrze jak i również pelletów. Nie brało zupełnie nic jak by nie było żadnych większych ryb. Prawdopodobnie ryby nie wchodzą z Wisły do Skawy przez ubiegłoroczne pogłębienie przez pogłębiarkę odcinka od Wisły do ujścia kanału i w miejscu, w którym kanał wpada do Skawy jest ściana głęboka na 3 metry, a od strony Skawy płycizna na 60 cm.
  Po nastaniu poranka postanowiłem przejść na drugą stronę ze spiningiem i spróbować swoich sił w ten sposób. Poszedłem w górę rzeki około 800 metrów i pomimo obiecujących miejscówek nie udało się złowić nic innego oprócz malutkich okoni. Od czasu pogłębiania przez pogłębiarkę większość wędkarzy, którzy tam wędkowali od dłuższego czasu zauważyli, że miało to wpływ na ryby w rzece. Doszły mnie też słuchy, że wystarczy pójść niżej na pogłębiony odcinek,a efekty są całkiem inne co potwierdza tezę, że przez pogłębienie mało ryb wpływa do Skawy. Widocznie trzeba będzie poczekać jak ta różnica w poziomie dna się zniweluje podczas podniesionych stanów wody lub trzeba przenieść się na Wisłę. 





wtorek, 21 sierpnia 2018

Soła powyżej mostu w Łękach

    Podczas urlopu w Polsce postanowiłem wybrać się na ryby nad Sołę i Skawę ( o Skawie w osobnym wpisie). Na Sołę wybrałem się  Dawidem wczesnym rankiem powyżej mostu w Łękach (woda górska). Jest to odcinek, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie tak spinningista jak również ktoś kto woli łowić na muchę. Ja jak to ja zawsze wybieram spinning, a Dawid znów woli muchę. Łowiąc na małe blaszki nr 0 i 1 złowiłem kilka okoni i klenia, a Dawidowi udało się złowić kilka kleni. Podczas obchodzenia rzeki ku mojemu pozytywnemu zaskoczenia widzieliśmy ławice ładnych kleni, a także innych ryb i było ich naprawdę dużo. Minusem było, że później zrobiło się bardzo gorąco i ryby ze względu na temperature nie chciały współpracować.
   Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek. Gdy odchodziliśmy rzekę natrafiliśmy na opakowania po białych i czerwonych robakach, a jest to niestety woda górska i nie są dozwolone takie przynęty.
Niestety kłusownicy i pseudo-wędkarze chyba lubią tam łowić.










Rekiny-Żarłacze Błękitne

    W końcu udało się wybrać na od dawna chodzącą po głowie wyprawę na rekiny. Wybraliśmy się na Kornwalię do zaprzyjaźnionego szypra, u którego wędkujemy kilka razy do roku. Po wypłynięciu w morze obficie zanęcaliśmy i po zarzuceniu wędek na rekiny mogliśmy spróbować złowić mniejsze ryby i rekinki. Po jakimś czasie rekiny w końcu zainteresowały się naszymi makrelami, które były na haczykach. Moment zacięcia i możliwość poczucia siły żarłacza błękitnego  było czymś nie do opisania. Siła z jaką rekin wybierał żyłkę i walczył była ogromna. Podczas wyprawy złowiliśmy 5 dużych rekinów i wiele małych dla zabicia czasu czekając na brania dużych. Wyprawy na takie ryby mogę życzyć każdemu, coś wspaniałego. Najbardziej zadowolony z ryb był chyba mój syn.

























niedziela, 4 marca 2018

Zbiornik Świnna Poręba (Jezioro Mucharskie)-zasady wędkowania

     Podczas sprawdzania aktualności na stronie RZGW w Krakowie natknąłem się na informację dotyczące zbiornika "Świnna Poręba". Na stronie można znaleźć informacje dotyczące zasad wędkowania na jeziorze, jak również informacje o tym gdzie i jak należy uiścić opłatę oraz mapkę z zaznaczonymi obszarami, które są wyłączone z wędkowania. Woda jest pod kontrolą RZGW, a nie PZW i miejmy nadzieję, że przy zaangażowaniu władz będzie to jeden z lepszych zbiorników wędkarskich tym bardziej, że na zbiorniku funkcjonuje ośrodek zarybieniowy

W linku poniżej wszystkie przydatne informacje dotyczące regulaminu i zezwoleń. Łowisko Świnna Poręba opisana jest jako Rejon II

wtorek, 23 stycznia 2018

Klenie

     Jak zawsze znajdzie się jakaś wyprawa na ryby, która nie została opisana. Korzystając z wolnej chwili jest czas na uzupełnianie braków.
     Oczywiście podczas moich wypraw nieodzowny jest spining tak i też było tym razem. Po raz kolejny jest to klubowy odcinek mojej ulubionej rzeki oraz jak zawsze obrotówki, a ich skuteczność potwierdziło złowienie kilku ładnych kleni.